POWRÓT DO
STRONY GŁÓWNEJ
Ostatnie Artykuły
Emerytury pomostowe ...
Policjanci szykują n...
Nie będzie zmian reg...
Pieniądze, a nie wol...
Emerytury mundurowe ...
Emerytury pomostowe ...
Dokończenie reformy ...
Decentralizacja pods...
Reforma samorządowa ...
Państwa nie stać na ...
Czy stać nas na wcze...
Emerytury wojskowych...
Zmiana na stanowisku...
Strażacy nie chcą po...
Almanach emeryta PSP
Skok na mundurówkę
Rząd kończy prace na...
Straż wystawi rachun...
Zabraknie strażaków?.
Strażacy odchodzą z ...
"Mieszkaniowe promoc...
Zablokujmy dyrektywę...
Komisja Krajowa wzyw...
Zadymienie” w ...
Oświadczenia Posła Z...
"Głos Wlkp." o PSP
Andrzej Mróz zamiast...
Ile będziemy zarabia...
Priorytety działania...
Honor strażaka
Czas pracy strażaków
Szpitale zapłacą za ...
"S" apeluje o udział...
Luka prawna uniemożl...
Ustawa o finansach p...
PIP - nowe przepisy ...
"Cywilny" też człowiek
Wliczanie dyżurów do...
Czas pracy w UE i w ...
Dyżur to praca w god...
Protest przeciwko zm...
Uregulowania czasu p...
OPINIA PRAWNA w spra...
Wzór pozwu do Sądu P...
Czas pracy w świetle...
65 godzin pracy w ty...
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie



Rejestracja
Zapomniane hasło?
OPINIA PRAWNA w sprawie uznania wliczenia czasu dyżurów medycznych do czasu pracy
OPINIA PRAWNA
w sprawie uznania wliczenia czasu dyżurów medycznych do czasu pracy

Przedmiotem niniejszej opinii jest analiza przepisów prawa dotyczących dyżuru medycznego. Opiniujący nie odnosi się w niej do zagadnienia dyżuru uregulowanego w kodeksie pracy, w związku z faktem, iż przepisy ustawy o zakładach opieki zdrowotnej stanowią lex specialis w stosunku do przepisów kodeksu pracy, w sytuacji gdy przedmiotem ich regulacji jest specyficzna forma dyżuru, jaką jest dyżur medyczny.

Art. 18d pkt 4 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz.U. nr 91, poz. 408 z późn. zm.) podaje definicję ustawową dyżuru medycznego, zgodnie z którą przez dyżur medyczny należy rozumieć wykonywanie, poza normalnymi godzinami pracy, czynności zawodowych przez lekarza lub innego posiadającego wyższe wykształcenie pracownika wykonującego zawód medyczny, w zakładzie opieki zdrowotnej przeznaczonym dla osób, których stan zdrowia wymaga udzielania całodobowych świadczeń zdrowotnych. Ponadto w art. 32j ust. 1 ustawy ustawodawca wskazał, że lekarze oraz inni posiadający wyższe wykształcenie pracownicy wykonujący zawód medyczny, zatrudnieni w zakładzie opieki zdrowotnej przeznaczonym dla osób, których stan zdrowia wymaga udzielania całodobowych świadczeń zdrowotnych, mogą być zobowiązani do pełnienia w tym zakładzie dyżuru medycznego.

Od czasu przyjęcia Polski do Unii Europejskiej i związanym z tym obowiązkiem stosowania przepisów prawa wspólnotowego, kontrowersje budzi ust. 2 art. 32 j, zgodnie z którym czasu pełnienia dyżuru, nie wlicza się do czasu pracy. Stoi on w sprzeczności z unijną Dyrektywą nr 93/104/WE z dnia 23 listopada 1993 r., dotyczącą niektórych aspektów czasu pracy, określającej czas pracy na 48 godzin tygodniowo jako maksymalną średnią z wliczeniem nadgodzin Jak wynika z art. 2 tej dyrektywy czas pracy oznacza każdy okres, podczas którego pracownik pracuje, jest do dyspozycji pracodawcy i wypełnia swoje czynności i obowiązki zgodnie z przepisami krajowymi lub praktyką krajową.

W oparciu o jego treść został wydany wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z dnia 09 września 2003r. w sprawie C-151/02, w którym stwierdzono, iż czas spędzony na dyżurze medycznym należy uznać za czas pracy (niezależnie od tego, czy była to faktycznie wykonywana praca, czy stan tak zwanej gotowości).

Zgodnie z zasadami prawodawstwa Unii Europejskiej dyrektywa jest aktem prawnym, który nakłada na państwo członkowskie obowiązek wprowadzenia jego postanowień do krajowego porządku prawnego (implementacja). Oznacza to, że co do zasady brak jest możliwości bezpośredniego stosowania dyrektywy, a korzystanie z jej postanowień odbywa się poprzez odwołanie się do przepisów prawa krajowego, które powstały w związku z jej implementacją. W przypadku jednak, gdy państwo członkowskie nie dokona implementacji w zakreślonym na to terminie, a treść dyrektywy pozwala na jej bezpośrednie zastosowanie, to możliwe jest powołanie się na jej postanowienia przez osobę broniącą swych praw.

Wskazana wyżej Dyrektywa nie została implementowana do polskiego porządku prawnego w części w jakiej jest ona sprzeczna z treścią art. 32j ust. 2 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.

W chwili obecnej w Polsce doszło do sytuacji, w której lekarze wykonujący dyżury medyczne domagają się respektowania postanowień Dyrektywy, przy jednoczesnym pominięciu wskazanego wyżej przepisu ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Ponadto, zgodnie z wiedzą uzyskaną z informacji prasowych Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy złożył skargę do Komisji Europejskiej, w której zarzuca on polskiemu rządowi nieprzestrzeganie przepisów dyrektywy o czasie pracy.

Znana jest już sprawa lekarza Czesława Misia, który przed Sądem Okręgowy w Krakowie uzyskał pozytywne orzeczenie w procesie o urlop za nadgodziny przepracowane w związku z pełnieniem dyżurów medycznych. O wiele bardziej istotne wydaje się jednak zagrożenie związane z pozwami lekarzy domagających się zasądzenia wynagrodzenia za dyżury liczonego jak za pracę w godzinach nadliczbowych, co może spowodować zapaść finansową jednostek służby zdrowia.

Wskazać w tym miejscu należy, że problem związany z brakiem pełnej implementacji Dyrektywy nie jest problemem nowym, zwrócono na niego jednak uwagę w związku z rozpoczynającą się falą procesów.

Już w latach poprzednich przedstawiano różne propozycje rozwiązania problemu, pozwalające na uniknięcie obecnej sytuacji.

Jedną z nich jest tzw. system kontraktowy dyżurów, czyli zawieranie umów cywilnoprawnych z lekarzami wykonującymi indywidualną praktykę lekarską, co w tym przypadku umożliwia niestosowanie Kodeksu pracy oraz ustawy o zakładach opieki zdrowotnej w zakresie czasu pracy - w stosunku do tych lekarzy. Dyżury takie mogłyby być świadczone również przez lekarzy nie posiadającymi indywidualnej praktyki lekarskiej, pod warunkiem jednak, że nie są oni jednocześnie zatrudnieni na umowę o pracę w tym samym zakładzie opieki zdrowotnej. Możliwe jest również zawieranie kontraktów z innymi zakładami opieki zdrowotnej na świadczenie dyżurów medycznych.

Rozwiązaniem w zakresie uregulowanym przepisami prawa pracy jest między innymi wprowadzenie zmianowego systemu pracy.

Wszystkie te możliwości spowodowały szereg niepewności zarówno wśród pracodawców jak i pracowników, którzy nie posiadali ostatecznej informacji o sposobie rozwiązania, powstałego nie ich przecież winy, problemu.

Jak wynika jednak z ostatnich informacji, Ministerstwo Zdrowia porozumiało się ze środowiskiem pracowników ochrony zdrowia w sprawie zmiany zasad wyceniania pracy lekarzy w czasie pełnionych przez nich dyżurów medycznych.

W artykule poświęconym temu zagadnieniu opublikowanym w Gazecie Prawnej, jego autor podał, że „W projekcie nowelizacji ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, która pierwotnie zakładała utrzymanie wynagrodzenia za pracę na dyżurach według niższych stawek, znajdzie się przepis, zgodnie z którym stawki za dyżury będą liczone jak za godziny nadliczbowe w kodeksie pracy. Ponadto resort zdrowia zgodził się także, aby wynagrodzenie lekarzy dyżurujących pod telefonem w domu, czyli pozostających w gotowości, było dostosowane do wymogów kodeksu pracy. Projekt nowelizacji ma dostosować czas pracy m.in. lekarzy do wymogów dyrektywy UE o aspektach organizacji czasu pracy. Zgodnie z nią czas pracy lekarzy został ustalony na 48 godzin tygodniowo. Ministerstwo zakłada, że będzie możliwość jego wydłużenia do 68 godzin tygodniowo, ale jedynie za zgodą samego zainteresowanego (tzw. klauzula opt-out). Na wniosek NSZZ Solidarność, z projektu usunięto przepisy dotyczące wydłużenia czasu pracy pracowników, którzy pracują w szkodliwych warunkach. Resort zakłada, że projekt powinien w ciągu najbliższych dni trafić do Komitetu Rady Ministrów, a następnie pod obrady rządu. Ustawa ma być uchwalona pod koniec marca.”

Zdaniem opiniującego, wprowadzane zmiany są korzystne dla rozwiązania tego problemu, nie obejmują one jednak zagadnienia rozliczenia zakładu opieki zdrowotnej z osobą pełniącą dyżur medyczny, w okresie poprzedzającym nowelizację ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Osoby takie, w przypadku gdy będą w stanie udowodnić pełnienie takiego dyżuru, mogą domagać się zapłaty kwoty stanowiącej różnicę pomiędzy kwotą już otrzymaną, a kwotę która należałby im się w sytuacji gdyby stawka za te dyżury była liczona jak dla godzin nadliczbowych zgodnie z przepisami kodeksu pracy. Wydaje się, że w związku z masowym występowaniem tego problemu konieczne będzie rozwiązanie systemowe, poprzez wprowadzenie dodatkowych środków do systemu pozwalających na zaspokojenie roszczeń, bądź taką konstrukcję przepisów która uniemożliwiłaby skuteczne ich dochodzenie.
Rozważenia wymaga czy zakłady opieki zdrowotnej, które poniosły szkodę w związku z brakiem implementacji dyrektywy, są uprawnione do wystąpienia o jej naprawienie do Skarbu Państwa.
W związku z zaistniałą sytuacją zasadnym jest powstrzymanie się od podejmowania zdecydowanych działań zarówno ze strony pracodawców jak i pracowników w zakresie rozliczenia ewentualnego wynagrodzenia za nadgodziny, do czasu przedstawienia sposobu rozwiązania problemu przez Ministra Zdrowia w skali całego kraju.

1814 Czytań Drukuj