Nawigacja
INDEX

NEWS
  NOWOŚCI

POBIERZ
  DOWNLOAD

LINKI
  LINKS

POMOC
  FUNDUSZ POMOCY

O KSP
  HISTORIA
  WŁADZE KSP

STRUKTURA KSP
  KRAJOWA
  WOJEWÓDZKA

Z PRAC KSP
  KOMUNIKATY
  UCHWAŁY
  STANOWISKA
  INNE

Z PRAC SEKCJI WOJ.
  KOMUNIKATY RSP
  STANOWISKA RSP
  UCHWAŁY RSP
  OPINIE RSP
  INNE RSP

DZIAŁANIA RSP
  SPOTKANIA
  WYPOCZYNEK

KK NSZZ "S"
  SIS KRAJ
  SIS ZAGRANICA
  SIS PRAWNY
  SZKOLENIOWY
  TEMATYCZNY
  MAYDAY
  PRACE KK NSZZ

PRAWO
  PSP
  ZWIĄZKOWE
  PRACY
  UE

GRAFICZNE GADŻETY
  HERBY STRAŻY
  GRAFIKI WWW
  FOTO

  ARCHIWUM


 Komentarz z 15.07.2008r.



Warszawa, dn. 15 lipca 2008 roku


W dniu 10 lipca 2008r. został odwołany st.bryg. Rafał Dobrowolski ze stanowiska Komendanta Szkoły Aspirantów Pożarnictwa w Krakowie. Nie było to żadnym zaskoczeniem. Wiadomo, że oficer ten należał do „milusińskich” pana Generała, chociażby za to, że po powzięciu wiedzy o pewnych niewłaściwych postępowaniach w latach wcześniejszych w szkole krakowskiej, doprowadził do kontroli zewnętrznej.
Zresztą, już wcześniej bo w 1999r. po raz pierwszy drogi tych panów rozeszły się (pan R. Dobrowolski przeniósł się do Komendy Wojewódzkiej PSP w czasie kiedy Komendantem Szkoły był st.bryg. Wiesław Leśniakiewicz). Ale nie w tym rzecz.

Rzecz leży w tym, w jakim stylu i z jaką klasą odwołuje się Komendantów oraz w jakiej otoczce się to robi.
W tym wypadku zaskoczeniem była klasa i kultura jaką pokazał Komendant Główny PSP. Ale do tego dojdziemy powoli. W ostatnim czasie zaobserwować można pewną prawidłowość, a mianowicie: najpierw pojawiają się anonimy na „znienawidzonego politycznego” Komendanta. Czasami pojawiały się artykuły na temat „nie lubianego Komendanta” w prasie lokalnej.
Potem (tu różnie) komisja Komendanta Głównego PSP pojechała sprawdzić „anonimowe doniesienia” albo „proszono” Komendanta o ustosunkowanie się w sprawie napływających anonimów. Bywają też takie ciekawostki jak to, że jeden z przewodniczących związkowych, który wywodził się z tych co do stycznia br. nie byli 'prokomendanckimi', nazwał sprawę po imieniu w pewnym piśmie stwierdzając tak: – niech pan komendant (wojewódzki) już nie podejmuje decyzji w sprawie rozdziału pieniędzy, bo i tak nie jest pan już komendantem (piszę z pamięci) – ale sens był dokładnie taki. Dzisiaj ten co tak pisał komendantuje sobie w miłej i spokojnej przystani. Pogratulować.
Następnie ukazywały się „przecieki” na pewnej stronie internetowej, gdzie „dobrze poinformowane źródła”, koncertowo opluwały od góry do dołu skazańca.

Piszę skazańca, bo wobec Komendanta opluwanego publicznie i nie bronionego przez jego przełożonego inaczej powiedzieć nie można. Tak było w przypadku Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, Warmińsko-Mazurskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, Małopolskiego a także Świętokrzyskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.

Nie uszanowano nawet Dolnośląskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, który sam złożył swoją rezygnację. Każdy z nich, zanim został odwołany, został skazany na publiczne ukamienowanie – bo nikt z wysokiej szarży nie powiedział: „Panowie dajcie spokój, to Komendant Główny PSP wybiera sobie współpracowników” czy też: „Komendant Główny PSP nie potrzebuje opierać swoich decyzji na paszkwilach czy donosach, bo ma na tyle kultury i klasy, że umie tym ludziom (komendantom) powiedzieć prosto w oczy: przykro mi, ale nie możemy ze sobą współpracować”.

Osoba odpowiedzialna za spokój społeczny i bezpieczeństwo funkcjonowania służby, dawno napisałaby albo powiedziała, by „dobrze poinformowane źródła” dały sobie spokój. Osoba, która szanuje swoich kolegów lub szanuje formację w której służy, podjęłaby trud zadzwonienia do tych, którzy są publicznie upokarzani i powiedziałaby, że nie ma z tym nic wspólnego. Natomiast osoba, która chce przypodobać się publiczce i poniżyć swojego adwersarza, popełnia czyn zaniechania i milczy.
Niestety w tych przypadkach nikt słowem się nie odezwał i nie odezwie, pomimo faktu przynależności do tego samego „stanu oficerskiego”. Być może jest to wygodne dla obecnej władzy, by „rozprawić się” z komendantami, którzy nie należą do „tej straży”. Nikt się nie odezwie, bo jest jeszcze kilkoro komendantów wojewódzkich i szkół, którym obrabia się „części zadnie”, pisze donosy i nasyła nie kończące kontrole. Ciekawostką jest fakt, że w chwili odwołania skazańca temat umiera śmiercią naturalną i przechodzi do następnego „nie prawomyślnego”.

Tutaj widać wyraźnie, że w wiedzy ogólnej, a w historii politycznej świata w szczególności występują znaczne braki. Bo gdyby Milczek ów zajrzał do książek, to by poznał trzy podstawowe zasady:
• Publiczka, tłum, motłoch – jakby to nie było nazwane – gdy raz poczuje krew, nie odpuści i będzie chciała więcej;
• W pewnym momencie to publiczka będzie decydowała, kogo ukamienować – nie Imperator (wygląda na to, że wchodzimy w tą fazę);
• Jak już wszystkich wrogów publiczka ukamienuje a nadal będzie chciała krwi, przyjdzie pod pałac i na końcu ukamienuje Imperatora.

Jest to prawda historyczna, powtarzająca się wszędzie i warto o tym pamiętać.

Wracając do wątku kultury i klasy twierdzę, że w sposób szczególny Komendant Główny PSP powinien zareagować, kiedy deptana jest godność tych, którzy mają kształcić kadrę pożarniczą. Bo inaczej w jakim świetle są te osoby postawione przez swojego przełożonego, kiedy nie ma z jego strony reakcji na paszkwile i wyzwiska. Bo jak można nazwać milczenie Komendanta Głównego PSP, gdy o komendantach szkół nie pisze się inaczej jak „babcia” – wobec Komendanta-Kobiety z tytułem profesorskim, czy też „nie mający pojęcia o straży „medalik” z Częstochowy”.

Wiele razy byli zmieniani komendanci szkół i nie koniecznie „na własną prośbę”. Ale nigdy nie dopuszczano do publicznego linczowania ich. A myślę, że byłoby za co - chociażby w kilku przypadkach.

Kto w takim wypadku ma być autorytetem dla nowych roczników szkolnych - opluty Komendant Szkoły czy milczący Komendant Główny PSP?

Niestety trwa czarna i nieprawdziwa propaganda wobec komendantów szkół i nikt się temu nie przeciwstawia. Ich przełożony nie dementuje tekstów, w których oczernia się ludzi służby. Pewien dociekliwy internauta pisze o młodych ludziach rządzących szkołami, którzy nic nigdy wcześniej nie robili – czy też nigdy ognia nie widzieli. Ponieważ Komendant Główny PSP z sobie znanych powodów milczy to przypomnę kilka faktów z życiorysów tych, którzy są niegodni wzroku Imperatora:
- obecny Komendant Szkoły CS PSP w Częstochowie, posiada bardzo duży dorobek zawodowy, w tym wiele lat w służbie bojowej (w jednostkach ratowniczo-gaśniczych). Jego zastępca ds. finansowych, posiada stosowną wiedzę i doświadczenie (nie tylko ekonomiczne) uzyskane w SAP Kraków (także za czasów Komendanta W. Leśniakiewicza);
- obecny Komendant SAP w Poznaniu posiada wykształcenie magisterskie pożarnicze oraz tytuł doktorski;
- osoba o pseudonimie internetowym „babcia” to jedna z niewielu osób w straży, która posiada profesurę, doktorat z habilitacją (najwyżej cztery lub pięć osób w całej straży) oraz wiedzę zawodową tak znaczną, że jest autorytetem dla wielu zagranicznych szkół pożarniczych lub szkół z kierunkiem inżynierii pożarowej. Poczynając od Hiszpanii i Francji, kończąc na Litwie. Posiada olbrzymi dorobek bibliograficzny (polski i zagraniczny). Posiada kilkanaście patentów użytkowanych przez straż pożarną. Jest członkiem kilku rad naukowych;
Nie jeden mądrala - donosiciel mógłby się od nich wiele nauczyć.
Wygląda na to, że w chwili obecnej trwa walka ideologiczna, na poziomie walki Czerwonych Khmerów z inteligencją w Kambodży w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Znowu kłania się niewiedza historii politycznej w tym zakresie – dlatego szybko przypomnę, że nic dobrego z tego nie wyszło.

Wracając natomiast do tematu kultury i klasy oraz do tego, że mamy do czynienia ze skazańcami, to stwierdzam, że świadczą o tym jeszcze inne znaki, np. etap III - wstrzymanie nagród dla komendantów i ich zastępców. Poniekąd słuszne działanie – bo po co marnować kasę na skazańca. Donosy, anonse prasowe, brak nagrody, nagłe wezwanie w popołudniowych godzinach na następny dzień do Komendy Głównej PSP w celu o którym Komendant – skazaniec dowiaduje się na miejscu. W takiej atmosferze przeprowadza się odwołanie.
Kultura i klasa przełożonego, dopuszcza opluwanie dalszych komendantów szkół. Nic w tym dziwnego, bo przeszli już dwa etapy: tłumaczenia się z donosów oraz braku nagrody z okazji Dnia Strażaka.

Najfajniejsze jest to, że oni sami spodziewali się, że nagrody nie dostaną – no bo za co.
Za to, że w jednej szkole złożono doniesie do prokuratury, po kontroli z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, ze względu na wysokiej kwoty niegospodarność. A może za to, że poprzednicy w jednej ze szkół spisali tak umowy, że dzisiaj Komendant musi przesiadywać w sądach i procesować się o to, by nie zapłacić wielu setek tysięcy złotych albo w innym przypadku by odzyskać podobne pieniądze. A może nagrody mieli otrzymać za to, że w innej ze szkół dopatrzono się nieprawidłowości w inwestycji i w związku z tym powiadomiono organy ścigania. Albo może powinni dostać nagrody za to, że udało im się w ciągu ostatnich dwóch lat uratować tyłki nie jednemu oficerowi w Komendzie Głównej PSP, którzy w latach 2004-2006 podlegali panu nadbryg. W. Leśniakiewiczowi, a mieli przygotować szkolnictwo PSP do wejścia w nową ustawę o szkolnictwie średnim oraz w znowelizowaną ustawę o szkolnictwie wyższym.
Czy ktoś zapomniał, że w roku 2007 pierwszy raz Państwowa Straż Pożarna musiała przyjąć nowe zasady zdawania państwowego egzaminu dyplomowego.
Nie wielu natomiast wie, że nikt do końca 2005r. nie przygotował stosownej dokumentacji oraz nie zweryfikował programu nauczania dla tytułu technika pożarnictwa i że ten pasztet pozostał na głowach komendantów szkół. Sami musieli się z nim uporać i z wielkim trudem to uczynili. W szkołach prawie doszło do buntu kadetów starszego rocznika, ponieważ zdawali sobie sprawę, że nie są w stanie zdać państwowych egzaminów. Nawet problem ten był wałkowany na jednej z „dobrze poinformowanych” stron internetowych. Czy ci komendanci powiedzieli kadetom –
to nie nasz problem? Nie. Podjęli bardzo trudną pracę (wraz z kadrą szkół) nad tym by jednak w ciągu kilku miesięcy – nie zaś całego okresu nauki, zmienić zakres szkolenia, przez to przygotować kadetów do wymogów egzaminu Ministerstwa Edukacji Narodowej. Czy im wyszło – sprawdźcie. Wyniki pozytywnie zdanych egzaminów przekroczyły ponad 80%. Zajrzyjcie do statystyki, jak wypadły egzaminy w cywilnych szkołach technicznych. Zapewne dyrektorzy szkół cywilnych patrzyli na nasz wyniki z wielką zazdrością.
W tym roku poziom został nawet podniesiony. Dziewięćdziesiąt kilka procent zdających, za co pokazały się nawet pisemne gratulacje od kuratorów. Więc doprawdy to nie są chyba odpowiednie podstawy do nagradzania.
Chociaż, trzeba powiedzieć uczciwie, że Komendant Główny PSP obiecał dać nagrody po egzaminach – i pierwszą już dał.
W Krakowie: „odpocznij chłopie – nie musisz się już męczyć”.
Taka forma nagrody widać także występuje. Formalnie pan st.bryg. Rafał Dobrowolski został odwołany w gabinecie Komendanta Głównego PSP z rygorem natychmiastowym, prawdopodobnie ze względu na ważny interes społeczny lub w celu zabezpieczeniu majątku narodowego przed znacznymi stratami. Co prawda nie wiadomo o co w tym chodziło, bo nikt nie umiał wytłumaczyć Komendantowi SAP Kraków, czy jest bandytą czy złodziejem.

Być może chodziło o to, że st.bryg. Rafał Dobrowolski pierwszy zastosował obowiązujące prawo przy rekrutacji i podawał listę osób zgłaszających się do szkoły, listę osób przystępujących do egzaminów i ich wyniki oraz listę osób przyjętych wraz z uzyskanymi wynikami. Po prostu koniec z kombinacjami.
A może chodziło o to, że kontrola Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wykryła fakt przyjmowania do szkoły w latach wcześniejszych osób, które nie przystąpiły w ogóle do egzaminu, a się dostały.
Ale generalnie odwołanie klasy nie trzymało, a o kulturze to w ogóle zapomnijmy.

Wracając zatem do wątku głównego, czyli o kulturze i klasie odwoływania, to należy przypomnieć, w jaki sposób został odwołany i jak był traktowany pan Generał – obecnie Komendant Główny PSP. Otóż o tym, że zostanie odwołany został powiadomiony z prawie czterotygodniowym wyprzedzeniem. Pan Generał mógł chorować i chorował, chciał wziąć urlop – dostawał urlop. Wreszcie, kiedy napisał raport o emeryturę, ówczesny Komendant Główny PSP wyraził zgodę, a kiedy po kilkunastu dniach pan Generał zapragnął wrócić do służby – dostał zgodę i wrócił. Niestety kiedy po raz drugi chciał odejść ze służby (gdzieś koło Sylwestra 2007r.), tutaj zgody nie dostał, ale to chyba nie dziwne skoro od fotela Komendanta Głównego PSP dzieliły pana Generała godziny (dokładnie 72). Czy zostały tu uchybione zasady kultury i klasy? Oceńcie sami.

No chyba, że kulturę i klasę odzwierciedlimy innymi parametrami niż nam znane. Jest to możliwe, ponieważ naukę kultury i klasy obecni włodarze Państwowej Straży Pożarnej pobierali w czasach propagandy sukcesu oraz stanu wojennego. Generalnie w mrocznych czasach, o których trzeba pamiętać, bo wygląda na to, że zaczynają do straży wracać – przynajmniej w sferze klasy i kultury.

Dlaczego tak sądzę? Z prostego powodu.

W tamtych czasach funkcjonowali w takich szkołach (i strażach) oficerowie polityczni. Często mieli więcej do powiedzenia niż Komendanci Szkół. Oni oceniali kto jest „elementem wywrotowym”. Oni też bronili jedynie słusznej linii partii. Robili to ze swojego rodzaju kulturą i klasą. Klasą w sobie było wysmarować donos o najbardziej niskich pobudkach. Kulturą brzmiały te donosy, które wskazywały kto z kadry i gdzie poszedł na mszę, kto ochrzcił dziecko, a kto „olał” partyjny wiec lub pochód pierwszomajowy. Za takie „przestępstwo” można było stracić szanse na awans, albo na delegację zagraniczną, czy też stypendium. Czasami można było stracić pracę i długo szukać nowej. Natomiast osoby, które wykazały się ówczesną kulturą i klasą mogły zostać nagrodzone.
Na podstawie powyższych donosów robiono masówkę lub nasiadówkę, gdzie potępiano danego „oskarżonego”, a potem ustalano stosowną karę (zazwyczaj zaocznie, by nie mógł się bronić i by nie wiedział jak głosowali jego „koledzy” ). Często „oskarżony” nawet nie wiedział jakie „zarzuty” mu postawiono.
Wygląda na to, że czasy te wróciły, bo jeden z odwołanych komendantów zadał pisemne pytanie, za co został odwołany i otrzymał odpowiedź: za utratę zaufania w oczach Komendanta Głównego PSP, a to że dużo dla województwa zrobił (ściągnął kupę kasy i sprzętu) to nie ma znaczenia.

Jeżeli wracamy do czasów takiej klasy i takiej kultury to muszę przyznać rację tym, którzy twierdzą, że teraz w straży jest normalnie, z klasą i kulturalnie.

Reasumując - dzisiaj budujemy to, co będzie trwało przez najbliższe lata w straży pożarnej (jakkolwiek by jej nie nazwać). Wiedzą o tym obecni włodarze Państwowej Straży Pożarnej. Do tego stopnia są o tym przekonani, że już w kwietniu zaczęto prace nad nowelizacją naszej ustawy m.in. projektowanie wprowadzania stosowne zapisy o etyce strażackiej.

I tu się z Komendantem Głównym PSP różnię, bo ja zasady etyki i kultury staram się stosować na co dzień, zaś Komendant Główny PSP stara się o tym mówić i napisać.

Przewodniczący
Krajowej Sekcji Pożarnictwa
NSZZ ”Solidarność”
/-/ Robert Osmycki


Powrót
37 Komentarzy ˇ
2058 Czytań Drukuj
Komentarze
Lary dnia lipiec 17 2008 09:46:13
Panie Przewodniczący...
Kultura to również wiedza. Kultura to również rzetelna informacja.
Więc jeśli Pan Przewodniczący pozwoli kilka uwag.
1. Dzisiaj szkoły aspirantów noszą nazwę Szkoła Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej a skrót literowy to SA PSP i tak jest już od 16 lat, wiec warto stosować obowiązujące nazwy jeśli szanujemy formację, w której służymy. SAP obowiązywał do roku 1992.
2. Jeśli nie którzy z wymienionych przez Pana ludzi są tak kompetentni to może warto powiedzieć wszystkim, że byli powoływani w ramach "odstępstw", bo nie spełniali wymogów kwalifikacyjnych, ale należeli do Pańskiego związku.
3. Rozumiem, że Pan Przewodniczący w ramach wysokiej kultury zamieści na tej stronie słowo przepraszam brak reakcji na nadużycia przy opiniowaniu, przez struktury wojewódzkie Pana związku, kandydata na Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego.
4. Styl Pańskiej wypowiedzi oraz opisany stosunek do kierownictw PSP jest daleki od kanonów kultury i dobrego obyczaju.

Życzę sukcesów.
Lary dnia lipiec 17 2008 09:55:33
Mam jeszcze osobistą prośbę. Nigdzie na stronach https://skpnszz.org nie moge znleść informacji na temat wielkości poparcia SKP NSZZ wsród strażaków PSP. Jeśli Byłby Pan uprzejmy wskazać link do takiej informacji to bardzo proszę.
strazak32 dnia lipiec 17 2008 11:27:27
A mi Panie Przewodniczący brakuje tu dokładnej historii przebiegu służby obecnego kierownictwa, to mogła by być ciekawa lektura. Kto kiedy zajmował jakie stanowiska i za co był odpowiedzialny
mars dnia lipiec 17 2008 13:32:46
Larry nie bądź taki King - jeżeli chcesz kogoś pouczać to najpierw zacznijmy od Ciebie! Co to jest SKP NSZZ ? jesli mówisz o KSP NSZZ Solidarność to chyba nie umiesz czytać nazwa związku jest inna, po drugie jeśli mógłbyś podać mi link do wielkich dokonań obecnego kierownictwa PSP- to chetnie, po trzecie jesli cie interesuje historia to wejdź na strone www.straz.gov.pl i tam KIngusiu zobacz zakładke 15 lat PSP i rolę jaka odegrała w tej historii Krajowa Sekcja Pożarnictwa NSZZ "Solidarność". Zanim zaczniesz czytać linki z poparciem dla jej struktur to zrzeszonych w niej jest ok.23% wszystkich strażaków PSP, przy ogólnym uzwiazkowieniu w kraju na poziomie ok.8%. A jeżeli ci to nie pomoże to polecam:
Przepis na zupę Marysi Sadowskiej

Czas wykonania:

30 minut n porcja dla 4 osób n koszt ok. 18 zł

Składniki:

0,5 kg mięsa mielonego wołowo-wieprzowego, włoszczyzna n dwie kostki rosołowe, śmietana 18%, szklanka mąki pszennej, liść laurowy, cała gałka muszkatołowa, łyżka stołowa vegety, 2 łyżki przyprawy do mielonego mięsa n natka pietruszki

Sposób wykonania:

Frykadelki

Mięso doprawiamy przyprawą do mięsa mielonego. Następnie lepimy małe kuleczki, obtaczamy w mące i wrzucamy na wrzący bulion.

Zupa

Do 1,5 litra wody wrzucamy włoszczyznę, listek laurowy, wsypujemy łyżkę vegety i gotujemy do momentu, aż warzywa zmiękną. Następnie do wywaru dodajemy kostki rosołowe, gotujemy. Po chwili wyławiamy z bulionu jarzyny i wrzucamy do niego frykadelki. Warzywa studzimy i miksujemy na papkę. Do wywaru z ugotowanymi mięsnymi kuleczkami dokładamy zmiksowane warzywa. Wszystko doprawiamy utłuczoną w moździerzu gałką muszkatółową. Na koniec całość zagęszczamy śmietaną i ponownie przez chwilę gotujemy. Zupę możemy podawać z posiekaną natką pietruszki.
Możesz mi odpisac Lary , ale nie musisz!smiley
mars dnia lipiec 17 2008 13:54:33
ach Lary i Byłbym zapomniał o SAP- co to jest moj drogi? czyzby Szkoła Aparatu Partyjnego? Twoja historia jest :tylko twoja" a prawdziwa jest taka:
Zjedz zupke energetyczna Marysi sadowskiej i miłej lektury:

Informacja o Szkole Aspirantów PSP w Krakowie:
Wraz z budową kombinatu hutniczego oraz miasta Nowa Huta budowano przyszłą siedzibę straży pożarnej, która miała strzec bezpieczeństwa pożarowego Nowej Huty. W 1951 r. Nowa Huta zostaje przyłączona do miasta Krakowa jako jedna z dzielnic. W dzielnicy tej działa także zawodowa straż pożarna.
Rok 1956 przynosi decentralizację kształcenia pożarniczego. W stosunku do kadry zawodowej wysuwane są nowe, wyższe wymagania dotyczące poziomu ich wyszkolenia i kwalifikacji.
Od roku 1950 w Nysie działała szkoła podoficerska, która w 1960 roku została przeniesiona do Krakowa-Nowej Huty. Szkoła Podoficerów Pożarnictwa wprowadza się do obiektów istniejącej tam zawodowej straży pożarnej.
Szkoła Podoficerów Pożarnictwa funkcjonowała w bardzo trudnych warunkach lokalowych: część kadry mieszkała na terenie Szkoły, słuchacze niejednokrotnie zajmowali 20-osobowe pokoje, często jednocześnie przebywało na terenie Szkoły prawie 120 słuchaczy. Stan techniczny samochodów gaśniczych którymi dysponowała Szkoła pozostawiał wiele do życzenia, niejednokrotnie były one wcześniej eksploatowane przez jednostki straży pożarnych. Jednak dzięki zapałowi i wytrwałości kadry wszystko funkcjonowało prawidłowo. Oprócz szkolenia słuchacze uzyskiwali doświadczenie zawodowe dzięki temu, że Szkoła była odwodem Wojewódzkiej Komendy Straży Pożarnych w Krakowie, z którego często korzystano. Wartość tego szkolenia została potwierdzona podczas jednego z najtragiczniejszych pożarów, który miał miejsce w 1971 roku w Rafinerii Czechowice-Dziedzice.
Zwyczajem Szkoły Podoficerów Pożarnictwa stała się opieka nad szkołami i przedszkolami Nowej Huty, wykonywanie prac porządkowych na rzecz dzielnicy, słuchacze kończący kurs wręczali książeczkę mieszkaniową jednej z sierot. Wycieczki krajoznawcze, wyjścia do kina i teatru, zwiedzanie zabytków Krakowa były wpisane w tradycje Szkoły.
W miarę upływu czasu pożarnictwo staje się nauka interdyscyplinarną wymagającą kadr o wysokich kwalifikacjach. Konieczne okazały się zmiany w strukturze kształcenia pożarniczego. Efektem tych zmian było powołanie w 1973 roku Szkoły Chorążych Pożarnictwa na bazie istniejącej w Krakowie Szkoły Podoficerów Pożarnictwa. Nowe zadania to także zwiększone wymagania w odniesieniu do kadry dydaktycznej, zaplecza i słuchaczy. Pierwsza promocja słuchaczy Szkoły Chorążych Pożarnictwa odbyła się 14 czerwca 1975 roku i miała miejsce na Rynku Głównym w Krakowie. Podczas tej uroczystości ówczesny Komendant Główny Straży Pożarnych płk poż. Zbigniew Jarosz nadał Szkole sztandar ufundowany przez społeczeństwo i straże pożarne z całego kraju.
Szkoła modernizuje swoje zaplecze, podział bojowy stanowi nadal uzupełnienie III oddziału krakowskiej Zawodowej Straży Pożarnej. Kadeci uczestniczą w wycieczkach krajowych i zagranicznych, podejmują pracę zarobkową w OHP, wykonują prace społeczne na rzecz miast i dzielnicy: w Muzeum Lotnictwa i Astronautyki, KS "Hutnik". "Wanda", "Wisła", "Krakus", pełnią służby asystencyjne w teatrach i podczas innych imprez masowych i inne. W szkole działa Klub Honorowych Dawców Krwi i ognisko TKKF "Płomień".
Szkoła organizuje seminaria i szkolenia, uczestniczy w zawodach sportowych odnosząc niejednokrotnie sukcesy.
Rozpoczyna się okres rozbudowy Szkoły. Porozumienie z 1986 roku pomiędzy Prezydentem Miasta Krakowa a Komendantem Głównym SP daje początek działaniom zmierzającym do wybudowania nowego obiektu dydaktycznego, przejęcia budynków sąsiednich i wybudowania sali gimnastycznej. Wiele prac budowlanych społecznie wykonują kadeci. W miedzy czasie powstaje baza poligonowa w Kościelcu.
Od 1986 roku Szkoła przejmuje obowiązki III Oddziału krakowskiej Zawodowej Straży Pożarnej, co otwiera nowy etap w możliwościach kształcenia praktycznych umiejętności prowadzenia działań ratowniczych. Od tej pory Szkoła ma swój własny rejon operacyjny i podlega w tym zakresie bezpośrednio pod Wojewódzkie Stanowisko Koordynacji Ratownictwa.
W 1992 w wyniku zmian powstaje Państwowa Straż Pożarna, a na bazie Szkoły Chorążych Pożarnictwa zostaje powołana Szkoła Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej. Reorganizacji ulega program nauczania, który musi zostać dostosowany do nowych wymagań stawianych Państwowej Straży Pożarnej.
Początek pracy nowej Szkoły to doświadczenia w pożarze kompleksu leśnego w okolicach Olkusza i w Kuźni Raciborskiej. Szkoła czynnie uczestniczy w tych działaniach.
W 1993 roku zostaje oddany do eksploatacji nowy obiekt dydaktyczny. Polepszają się warunki szkolenia oraz warunki mieszkaniowe kadry i słuchaczy Szkoły. Rozpoczynają się remonty starych obiektów Szkoły.
Jednostka Ratowniczo Gaśnicza Szkoły Aspirantów PSP zabezpiecza rejon operacyjny Nowej Huty oraz miejscowości przyległe. Do podziału bojowego wprowadzona zostaje karetka pogotowia, w Szkole rozpoczynają się szkolenia z zakresu ratownictwa medycznego..
Porozumienie z dyrekcją Huty im. T. Sendzimira pozwala na stworzenie w pobliżu kombinatu poligonu szkolnego.
Szkoła organizuje i współorganizuje wiele krajowych i międzynarodowych sympozjów, spotkań, szkoleń i zawodów sportowych.
Kształcenie w Szkole odbywa się w nowocześnie wyposażonych salach wykładowych i laboratoriach oraz salach do ćwiczeń założeń taktycznych z wykorzystaniem nowoczesnych technik przekazywania wiadomości. Do Szkoły zawitała na dobre najnowocześniejsza technologia wykorzystująca komputery, multimedia oraz konwencjonalne urządzenia jak rzutniki do slajdów i foliogramów, tablice i plansze. Ćwiczenia praktyczne odbywają się na poligonie szkolnym oraz na innych obiektach (zakłady przemysłowe, bazy paliw, szpitale, szkoły, hotele, lotniska, itp.), z właścicielami których Szkoła utrzymuje kontakty. Kadra dydaktyczna także poszerza swoje wiadomości studiując na krakowskich uczelniach (Uniwersytet Jagielloński, Politechnika Krakowska, Akademia Pedagogiczna, Akademia Ekonomiczna, Akademia Wychowania Fizycznego, Akademia Górniczo-Hutnicza), w Szkole Głównej Służby Pożarniczej oraz uczestnicząc w sympozjach, konferencjach, wyjazdach szkoleniowych oraz publikując w profesjonalnej prasie krajowej i zagranicznej.
Od kilku już lat w Szkole rozwija się także działalność wydawnicza związana z publikacją fachowych podręczników z zakresu taktyki gaszenia pożarów, sprzętu gaśniczego, środków gaśniczych, ratownictwa chemiczno-ekologicznego, ratownictwa budowlanego, taktyki działań ratowniczych, prawa i administracji itp.
Lary dnia lipiec 17 2008 14:16:15
cytat: mars dnia lipiec 17 2008 13:32:46

Larry nie bądź taki King - jeżeli chcesz kogoś pouczać to najpierw zacznijmy od Ciebie! Co to jest SKP NSZZ ? jesli mówisz o KSP NSZZ Solidarność to chyba nie umiesz czytać nazwa związku jest inna ..

UPS ...faktycznie mój błąd, ale wynika stąd, że umiem czytać - patrz https://skpnszz.org . A może ta domana tak dla zmyłkismiley ?
Wiem, wiem... Mars ...
Lary dnia lipiec 17 2008 14:18:38
A jeszcze jedno... ja zjem sobie zupkę rybną.... bo jak widzisz w maleńkie sieci duże ryby się łapią MARSsmiley
mars dnia lipiec 17 2008 14:30:08
ach Lary rozumiem chodziło ci o poparcie jakiejs bliżej nieokreślonej DOMANY, nawet nie domeny, nie mówiąc o organizacji , która zowie sie Krajowa Sekcja Pożarnictwa NSZZ "Solidarność" i jej nazwa główna zawarta jest w logo znajdującym sie na stronie skpnszz.org- FAKTYCZNIE MNIE CHWYCIŁEŚ ! Ale sie ubawiłem....hohoho
mars dnia lipiec 17 2008 14:37:34
a tak a propos zupki rybnej to mam akuratna dla ciebie:

"Zupa rybna z leszcza"
Składniki:
1 kg lina lub leszcza (mogą też być oba gatunki rysmiley,
3/4 szkl. śmietany,
pęczek zielonego kopru,
sól.
Sposób przyrządzenia:
Rybę sprawić, opłukać i pokrajać na spore dzwonka. Włożyć do wrzącej wody (1.5 l) i gotować na wolnym ogniu ok. 15 min. Osolić i po ugotowaniu potrzymać jeszcze na gorącej płycie lub wstawić do ciepłego piekarnika na 10 - 15 min. Dodać śmietanę, starannie ją rozprowadzając. Podawać zupę z gotowanymi ziemniakami lub kromkami pieczywa

SMACZNEGO !
mars dnia lipiec 17 2008 14:42:01
PS. O tej mitycznej SAP nie pisz, nie musisz, nikt sie ciebie nie bedzie czepiał za nauki jakie pobierałeś.KAZDY MA WOLNY WYBÓR!
straz998 dnia lipiec 18 2008 11:31:41
Szkoda, że Pan Przewodniczący nie wypisywał takich komentarzy jak Wasza ekipa pod dowództwem Pana Kubiaka i Szramy (wywodzącego się z Waszego związku) dokonywała takich samych zmian na stanowiskach i odwoływała ludzi im niewygodnych zastępując swoimi pupilami. Czemu wtedy pan milczał?
mars dnia lipiec 18 2008 11:44:55
straz998 problemem jest to, ze dzielimy sie na Waszych i Naszych z Ekipy! Poczekajmy spokojnie historia wszystkich nas oceni. Początek oceny ekip został własnie zapoczatkowany i pewnych zmian nie da sie cofnąć! Cokolwiek to znaczy!Problem polega na tym że przez 15 lat wciskano strażakom " kit" w szarym kolorze, a w normalnej rzeczywistosci szarośc nie wystepuje , lecz tylko biel i czerń. Biela zacząl posługiwać sie komendant Krzowski, a potem Komendant Kubiak. Teraz znów robi sie szaro i nie zapowiada sie inaczej! Poczytaj np. program platformy to zobaczysz.Poczekajmy do jesieni!
..." Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawość samolubnych i tyranie złych ludzi. Błogosławiny ten co w imie miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych dolina ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazca zagubionych dziatek"...Ezechiel:25:17
mars dnia lipiec 18 2008 12:27:10
"wykładka" będzie na dwóch sztandarowych frontach nowej jak to nazywasz , teraz juz Waszej Ekip!sa juz pierwsze symptomy np. wciskanie sie w zadania rat-med i fobie zwiazane z szeroko rozumianym powidamianiem!Źle sie do tego zabrali od poczatku i strazacy mogą dostać kukuruku!
mars dnia lipiec 19 2008 08:09:15
straz998 mógłbym miec do Ciebie prosbę, bys podnosił Larego na duchu i troche go podciagnął w nazwijmy to "pewnych sprawach", bo chłopina drepce w miejscu i lekko ma niepełna wiedzę co do faktów, okoliczności itd. a ze jestes cie blisko to bedzie wam łatwiej( cokolwiek to znaczy)smiley
korab dnia lipiec 19 2008 10:49:40
Kolego Osmycki znów kolega zaczyna jątrzyć na forum. Widzę, że tracicie strefę wpływów i dzięki Bogu. Nawet nad komendantem dolnośląskim się kolega rozczulił. Dla tych co nie wiedzą, dotychczasowy komendant dolnośląski miał ponad 30 lat służby, ale tańczył tak jak mu zagrał Marek C. - Z-ca kolegi Osmyckiego. Bez jego akceptacji nie mógł być powołany żaden Komendant powiatowy. Za rządów byłego komendanta też wpływały anonimy i mimo, że zarzuty potwierdzały się, Marek C. - ustami Komendanta ukręcał łeb sprawom. Dlaczego kolego Osmycki za wszelką cenę bronicie nieudaczników, którzy wywodzą sie z szeregów "S". Dlaczego kolega udaje, że nie słyszy sygnałów które docierają do Was z dołów. Stwierdził kolega , że nie zna przewodniczącego z Wałbrzycha. Dlaczego kolega kłamie, przecież jest on członkiem KR "S" i razem pozujecie do zdjęć. Nie dziwi kolegi to że z dowódcy sekcji awansował na z-cę dowódcy jrg? Mnie to zadziwiło - sprawdziłem - potwierdziło się. Nie zainteresował się kolega dlaczego od ponad roku nie zrobił on zebrania, dlaczego ludzie występują ze zwiiązku, dlaczego z funkcji zrezygnował z-ca przewodniczącego, a nowy nie został wybrany?
Ale kolega Osmycki takimi sprawami dotyczącymi podziału bojowego se nie interesuje, udaje, że nie widzi, nie słyszy. Jest od wyższych celów. Ludzie są gnojeni przez komendanta wywodzącego się z "S" - trudno.
Niech się kolega zajmie sprawami pracowniczymi, a politykę pozostawi innym. Jestem członkiem związku, ale nie czuje wsprarcia, przewodniczący razem z komendantem gnoi ludzi, szuka na nich haków. Przypomina to czasy SB. Kolega się dziwi że ludzie piszą anonimy? Boja się - mają za dużo do stracenia.
Chyba łatwo sprawdzoić, czy anonimy się potwierdzają.i
mars dnia lipiec 19 2008 11:27:03
a propos Walbrzycha to drogi Andrzeju, Grzegorzu, Henryku, Marku K. czy inny Marku, czy tez korabie- rozumiem wasze rozgoryczenie, ale każdemu polecam wejść do budynku głównego km w Wałbrzychu - to zobaczy jacy to dzielni komendanci poczawszy od p.Szczygła zarzadzali
( brud , smród, grzyb, i zabobony)i jak wygladał podział bojowy....a reszta nalezy do sprawiedliwosci...wymiaru sprawiedliwosci- ak to mawiał James ( op.dla koraba czytam Dżejms)Bond- agent 007. I prosze pisac Marka Ciapke pełnym nazwiskiem bo on w przeciwieństwei co do niektórych nie musi, badź nie będzie musiał poslugiwać sie inicjałami... poczekajmy cierpliwie.pozostaje bez powazania i mam to w powazaniu!Lotnisko niczego nie uratuje!
marek ciapka dnia lipiec 19 2008 11:40:48
korab piszesz o tym o czym nie masz pojęcia i nie masz pojęcia o czy piszesz. Twoich popartych autoptystyczmi doznaniami wywodów i zawodów nie będe komentował, prawda obroni się sama . Jeśli mozesz to przychyliłbym sie jednak do propozycji marsa by nie uzywać moich inicjałów nazywam sie Marek Ciapka- jestem vice przewodniczacym KSP NSZZ "Solidarność" i się tego nie wstydze. Ps. Nie oceniaj także pochopnie, bo sam kiedys staniesz przed oceną.Pozdrawiam
korab dnia lipiec 19 2008 12:21:39
Uderz w stół norzyce się odezwą. Prawda w oczy kole kolego Marku C. Też mi sie nie podobało to co było kiedyś, ale teraz jest wcale nie lepiej. Jeszcze gorzej, a wy na to przyzwalacie - działacze związkowi.
marek ciapka dnia lipiec 19 2008 12:37:00
Po wakacjach bedzie duże spotkanie "Solidarności" w Wałbrzychu- zapraszam a na dzisiaj polecam wakacyjny luz i daleko idacy spokój kolego korabie!
mars dnia lipiec 19 2008 12:41:18
Lary... uhhuuhuuu- wchodź na forum, bo lubisz pouczać. weźże chłopie powiedz korabowi, ze nie pisze sie norzyce tylko nożyce!Korab wyluzuj marek Ciapka ma racje, jedx na wakacje np na Lotnisko do wrocławia i odwedx straz pozarna tam poczujesz sie jak dawneij!
mars dnia lipiec 21 2008 01:23:35
Lary sorki , nie chciałem cie pogrążyć! wiemy wszyscy czyli na obecna chwile 913 osobz forum, ze cie kolesie "wystawili" i jestes "najslabszym ogniwen" ale nie lam sie wyslij sms do radia zet mo,ze ci sie uda!Wy po SAP zazwyczaj wygrywaciew...zazwyczaj! NAPISZ COS PLEASE, BO SI E O CIEBIE MARTWIMY... TZN JA I MÓJ KOT....
sew16 dnia sierpień 04 2008 13:20:54
dziwne ze tak pisze kolega jak był na schp to działał w ZMP jako przewodniczący i jak łatwo się przemianował BARDZO łatwo PANIE OSMYCKI WIELKI przewodniczący
mars dnia sierpień 05 2008 10:20:26
a sew16 siedzi i zawija sreberka... dłubiąc naprędce wystrugane łódeczki z kory! Tak i dziadka miał w Wermahcie!
Geddeon dnia sierpień 05 2008 10:20:40
sew16 powiem Ci lepsze jaja ..... powinno się rozstrzelać wszystkich którzy się urodzili przed rokiem 1989 -tym.... Wtedy nie byłoby wątpliwości. Ja byłem w ZHP smiley a to przeciez komunistyczna organizacja bo teraz jest ZHR dobra a reszta zła....
Geddeon dnia sierpień 05 2008 10:23:31
https://skpnszz.org . A może ta domana tak dla zmyłki ?

A nie przyszło ci do głowy że kspnszz - mogła być już zajęta ??
Dla zmyłki to chyba ..... a zresztą nie .... smiley
Geddeon dnia sierpień 05 2008 10:27:37
sew16 - Najnowszy Użytkowniku..... dla jednego posta (tylko krytykującego) na forum warto było się rejestrować ???
mars dnia sierpień 05 2008 12:37:00
Geddeon- sew16 własnie sie spełnił! Ten jeden wpisik i gośc doznał nirwany! PS.:sleep::sleep: ja takze składam samokrytykę- Byłem kilkanascie lat w ZHP, Lidze Ochrony Przyrody, i zająłem 6 miejsce w wojewódzkim konkursie jezyka rosyjskiego w 1983 roku ! Taki ze mnie "wstrętny komuch", że dalej nie potrafiłem z tym zyć!
Geddeon dnia sierpień 05 2008 21:46:34
Mars - Ty świnio !!! jak mogłeś zająć 6 miejsce w konkursie języka rosyjskiego ?? Dlaczego nie wybrałeś tak teraz modny angielski ??? Kurcze, no mogłeś chociaż wschodnio-niemiecki. A już tego że byłeś w Lidze Ochrony Przyrody nie można Ci wybaczyć.... To była zbrojna bojówka ZSL (obecnie PSL) ...
sew16 już Cię rozpracuje......
mars dnia sierpień 05 2008 22:50:53
sew16 bierz mnie na tapetę! Odkryłem sie Geddeon ma racje- jestem świnia!Żebym tak wschodnioniemiecki a ja z tym ruskim.............
Geddeon dnia sierpień 06 2008 09:23:56
Mars - muszę Cię uspokoić .... Ja jestem mega świnia... W wieku 16 lat byłem w ZSMP przez jeden miesiąc. Do brze że nie startowalem no jakiegoś przewodniczącego bo sew16 by mnie na wszystkich forach wychłostał.
mars dnia sierpień 07 2008 01:17:43
No Geddeon nie ma co... no noo uspokój sie .Dobrze, ze sie przyznałeś- ułatwi to robote tzw."historykom" i sew(owi)16- oczywiscie jak opusci go nirwana. Słuchaj stary ( stary w cudzysłowiu)..w wieku 16 lat do ZSMP? nie no kolego Przesadziłeś! nie wiem jak sie z tego wytłumaczysz, ale sew 16(i jego mocodawcy) cie "zagilgoczą"! ale spoko, kolego jak "zastrajkują" ratownicy to udamy sie z górnikami do zegarmistrza i polecimy na Marsa( sew 16 pozostanie na ziemi- niereformowlny jest bo rosyjski idzie mu jak po"grudzie"", )a wogóle Geddeon to jestes mega swinia(szczera coprawda , ale mega...)ja w ZSMP miałem 16 coma 5 i przeszedłem!NIELADNIE Z TWOJEJ STRONY, DLACZEGO TEGO NIE SKONSULTOWAES TEGO Z "WERYFIKATOREM"...pozdrawiam panie pułkowiku!(pozdrawiam weryrikatora i wszystkich weryfikowanych) sIEMA, GEDDEON DAŁBYM CI MOJ NR ALE TEN 0 700 ...MA CAŁY CZAS SEW16 NAMED WERYFIKATOR!
sew16 dnia sierpień 07 2008 13:04:14
kariera niektórych z was przytłacza ,dwulicowość kolegów związkowców przechodzi ludzkie pojęcie za pis-u było łatwiej stworzyć swoją armie a teraz krytykować najlepiej tych co są przy władzy, i chca coś zrobić dobrego to najlepiej blokować awanse na stopnie, za pis-u było łatwiej dostać dwa awanse w roku za co pytam.Dotyczy tez zmiany komendatów przez pis szli na całość wymieniali wszystkich jak leci i nikt na ten temat nie mówi (temat tabu )a teraz jak sie komendanta odwoła to wielka tragedia bo nie ma wpływu, a co niktórzy z was to nawet posadę dostali w kg psp ( armia Magdiego ) fakt tylko na pół roku i powiem ze dzieki że tylko na tyle.Na koniec napiszę że cieszę się ze to smileyOteraz trzyma stery bo nie wiadomo co by pis jeszcze złego zrobił dla straży.smiley
mars dnia sierpień 08 2008 08:29:07
sew16 a czytałeś program platformy ?
Blondyn dnia sierpień 08 2008 19:45:27
sew 16 a do strajku pogotowia jesteś gotowy.
mars dnia sierpień 11 2008 22:14:49
tak sew 16 pełne pogotowie! Kupil sobie własne nosze, kitel, 2 strzykawki jedmorazawe i pożyczył Żuka od teścia! a do "boju "zagrzewa go zdjecie tych co wymyslaja takie zbdury!
Adonis dnia sierpień 19 2008 21:16:55
Nie wiem czy ktos juz zwrócił uwage , bo mi sie juz ie chce czytac ale jakis tam lary pisze brednie .Przed 92r. to było SChP . Własciwie to nie jedyne brednie tego de...asmiley
Geddeon dnia sierpień 20 2008 00:53:09
kariera niektórych z was przytłacza ,dwulicowość kolegów związkowców przechodzi ludzkie pojęcie

Wiedziałem że ten miesiąc w ZSMP (nawet mimo woli) zniszczy mnie kiedyś... i stało się....... smiley
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Ostatnie Artykuły
Emerytury pomostowe ...
Policjanci szykują n...
Nie będzie zmian reg...
Pieniądze, a nie wol...
Emerytury mundurowe ...
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 271
Najnowszy Użytkownik: ~Adonis


22 sierpnia 2008 r.

235 dzień roku

Mentor


Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie



Rejestracja
Zapomniane hasło?